Mało pamiętam z mojej historii, ale postaram się coś opowiedzieć... To
było jeszcze jak byłem mały. Szłem właśnie brzegiem jeziora, a wodę
miałem do połowy łap. Nagle coś mnie pchnęło na głębszy poziom wody. Nie
widziałem co to było, ale wtedy jeszcze nie znałem moich mocy. Czułem
jak zapadam się pod wodę... Tego kawałku nie pamiętam, ale potem budzę
się na trawie już jako dorosły wilk a nade mną stoi jakaś wilczyca.
-Chcesz dołączyć?- zapytała.
-Chętnie-odpowiedziałem, a ona zaprowadziła mnie do jaskini, w której miałem zamieszkać. Była po prostu piękna...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz