Przechadzałem się właśnie brzegiem jeziora gdy zobaczyłem Ajshę. Siedziała w cieniu i wąchała kwiaty.
-Cześć-powiedziałem.
-Cześć-odpowiedziała.
-Mogę się przysiąść?
-No... Myślę, że tak...
Usiadłem i zapadła cisza. w końcu ją przerwałem.
-Będziesz moją przyjaciółką?
<Ajsha dokończysz?>
-Cześć-powiedziałem.
-Cześć-odpowiedziała.
-Mogę się przysiąść?
-No... Myślę, że tak...
Usiadłem i zapadła cisza. w końcu ją przerwałem.
-Będziesz moją przyjaciółką?
<Ajsha dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz